W naszym regionie mieszka i pracuje wiele niezwykłych osób. Najbardziej znani twórcy to między innymi (wymienieni w kolejności alfabetycznej):
Aby przeczytać pełny opis należy rozwinąć zakładkę.
„Zaczęło się od zamówienia obrazu z okazji 25-tej rocznicy ślubu- „Pejzaż jesienny” u pana G. Bałuszyńskiego. Za jego namową zaczęłam kompletować podstawowe materiały, jak również książki i wiadomości, aby początkiem 1983 r. podjąć trud malowania, początkowo na tekturkach, równocześnie wprawiałam się w akwareli i szkicach ołówkowych. Wszystko odbywało się pod okiem Grzegorza Bałuszyńskiego. Początki były bardzo trudne. Bakcyl połknęłam. Poznaję nowy świat- piękniejszy, barwniejszy”- tak o początkach swojej twórczości mówi pani Barbara.
Urodziła się w Rudkach pod Poznaniem (1939), ale już w pierwszej połowie lat 50. XX wieku wraz z rodziną przeniosła się do Wilkowic i mieszka tutaj do dnia dzisiejszego. Ukończyła Technikum Mechaniczno-Elektryczne w Bielsku-Białej i przepracowała 30 lat jako konstruktor w bielskich fabrykach- FSM-ie i Befamie.
Swoją przygodę z malarstwem rozpoczęła dopiero w wieku 43 lat, kiedy spotkała Grzegorza Bałuszyńskiego. To za jego namową zaczęła interesować się historią sztuki i brać udział w plenerach artystycznych. Inspirowali ją również znajomi ze stowarzyszenia Ondraszek, którego jest członkinią (od 1987). Od początku bardzo angażowała się w prace zarządu. Okazało się, że oprócz talentu plastycznego ma także zdolności organizacyjne. Wkrótce zaczęła pełnić w nim różne funkcje, została kolejno sekretarzem, skarbnikiem, wiceprezesem oraz prezesem (1994-2008).
Corocznie była inicjatorką wielu plenerów i wystaw. Do współpracy udało się jej zaangażować GBP w Wilkowicach wraz z jej filiami w Bystrej i Mesznej. We wszystkich trzech placówkach eksponowane są prace artystów Ondraszka.
Organizowała spotkania Koła Miłośników Regionu Wilkowic (1995-2001).
Otrzymała odznaki Zasłużony Działacz Kultury (1996) oraz Za Zasługi dla Województwa Bielskiego (1998). Była nominowana do Nagrody im. ks. Józefa Londzina (2007).
Za obraz „Wierzby na łące” zdobyła honorowe wyróżnienie w 3. Wojewódzkim Konkursie Malarstwa Nieprofesjonalnego im. Ignacego Bieńka (1997) w Bielsku-Białej.
Tworzy głównie pejzaże, w których dominują motywy górskie, a także portrety i kwiaty. Swoje prace wykonuje farbami olejnymi, akwarelami, pastelami i ołówkiem.
i Szyndzielni. Pisze na różne tematy, opisuje piękno Beskidów, przeżycia ludzi, czasem podejmuje tematykę religijną. Ulubionym tematem Jej poezji jest przyroda – jej piękno, siła, przemiany wynikające z upływu czasu. Pierwsze wiersze były drukowane w „Chemiku Oświęcimskim”. Później w kilku kalendarzach, prasie regionalnej. Kilka utworów było opublikowanych w „Głosie lasu”. Jej wiersze były drukowane również w antologiach zbiorowych. W 1999 roku wydała swój pierwszy tomik poezji pt. „Jednak warto”, w 2003 roku drugi pt. „Chwile”, a później „Beskidzkie strofy”.
Wielobarwne i porywające są prace młodej mieszkanki Mesznej – Anny Demianiuk. Jarmarcznym pięknem sprawiają, że nie możemy obok nich przejść obojętnie, wciąż odkrywamy i przeżywamy je na nowo. Nieustannie zadziwia brokatowe piękno dynamicznych kompozycji. Wywołuje zamyślenie i uśmiech. To działanie sztuki naiwnej. To przestrzenie dziwnych światów tworzonych przez Anię, która rozwija swój talent w grupie Atelier, działające w bielskiej Kubiszówce. Pomimo młodego wieku i braku wykształcenia plastycznego młoda artystka, tworząca w niszowym nurcie sztuki, osiąga cora to nowe sukcesy. Dwukrotnie brała udział w wystawie IX i X edycji prestiżowego międzynarodowego Art Naif Festiwal w Katowickim Nikiszowcu. Olbrzymim osiągnięciem była prezentacja trzech prac jej autorstwa na pokonkursowej wystawie 43. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2017 w Galerii Bielskiej BWA w Bielsku-Białej pośród artystów profesjonalnych. W styczniu 2018 otrzymała wyróżnienie w Triennale Sztuki Naiwnej i Art Burt Pogranicza Polsko-Słowackiego im. Edwarda Sutora w Nowym Targu. Za te dokonania otrzymała wyróżnienie Starosty Bielskiego dla osób tworzących i reprezentujących nieprzemijające wartości świata kultury na terenie powiatu bielskiego w 2017 roku.
Inspiracja do powstawania prac są przede wszystkim zwierzęta i świat roślin, a także postacie ludzkie, które Ania układa w piętrzące się formy, a następnie wypełnia czystymi kolorami. Przebywanie w tych pięknych światach pozostawia w nas uczucie zaskoczenia i zarazem lekkości. urzekają one swoją autentycznością.
Katarzyna Żaczek
Absolwentka Wydziału Filmowo-Drukarskiego dawnego Technikum Plastycznego w Bielsku-Białej.
Przez 35 lat pracowała w bielskim Studiu Filmów Rysunkowych w charakterze animatora – rysownika. Brała udział w realizacji licznych filmów animowanych dla dzieci i dorosłych. Niektóre z nich to: Bolek i Lolek, Pampalini. Łowca zwierząt, Przygody Kapitana Klippera, Między nami bocianami, Bajki Pana Bałagana, a także film prezentowany podczas festiwalu Lato Filmowe
z Promykiem 2016 pt. Zwalczaj pokusy czyli Pan Boms jedzie do biura.
W latach 90- tych zilustrowała szereg publikacji Beskidzkiej Oficyny Wydawniczej.
W roku 2003 przeszła na emeryturę. Od tego czasu, może swobodnie realizować swoje pasje – pracę w ogrodzie oraz malarstwo.
Wypracowaną przez lata pracy doskonałość warsztatową łączy z bardzo śmiałą, osadzoną w estetyce filmu animowanego paletą barw. Do ulubionych tematów należą beskidzkie krajobrazy, kwiaty z uprawianego przez siebie ogródka oraz ulotne postaci kobiece w zwane przez Autorkę Aniołami Natury.
Rocznik 1950. Pochodzi ze Stronia koło Nowego Sącza. Żyje i tworzy w Bystrej.
Robótkami ręcznymi interesowała się od dziecka, obserwując, jak Jej mama robiła na drutach i szydełku, malowała obrazki na szkle, a także robiła kwiaty z bibuły. Już w szkole podstawowej zrobiła sobie sweter na drutach według własnego projektu. Dopiero po przejściu na emeryturę, kilka lat temu, mogła w pełni poświęcić się swojej rękodzielniczej pasji. Była Uczestniczką licznych kiermaszów świątecznych i wystaw sztuki ludowej. Brała udział w warsztatach malarstwa na szkle u Zbigniewa Micherdzińskiego oraz bibułkarstwa u żywieckiej artystki, Zofii Pawełek. Robi na drutach i na szydełku – serwetki, koronki, czapki, szaliki. Haftuje obrusy, serwety, a także obrazki haftem krzyżykowym. Maluje na szkle, robi figurki z masy solnej, origami, zaś Jej największą pasją jest bibułkarstwo. Potrafi zrobić wiele rodzajów kwiatów, którymi obdarowuje przyjaciół i rodzinę. Inspiracje czerpie z obserwacji przyrody, książek, albumów.
Prowadzi też warsztaty z bibułkarstwa.
Urodził się w Bielsku-Białej w 1978 roku. Żyje i tworzy w Mesznej. Od najmłodszych lat lubił majsterkować i próbował rzeźbić. W 2006 roku wziął udział w projekcie edukacyjnym „Jak powstaje dzieło” zorganizowanym przez Regionalny Ośrodek Kultury w Bielsku-Białej. U Leszka Cieślika uczył się rzeźbić w kamieniu, a u Stanisława Kwaśnego w drewnie. Brał udział w projekcie budowy wilkowickiej szopki pod okiem Stanisława Kwaśnego (2005 r.). Uczestniczył także w warsztatach graficznych „Techniki znane, ale zapomniane” (2008 r.) u prof. Michała Klisia. Fotografuje, rzeźbi w kamieniu i drewnie, robi meble użytkowe, zajmuje się ślusarstwem artystycznym i zduństwem. Zdobył wiele nagród w konkursach organizowanych przez ROK w Bielsku-Białej i nie tylko, m.in.: II miejsce w 2. Konkursie „Współczesna karpacka rzeźba ludowa w kamieniu” w Nowym Sączu i Bielsku-Białej (2008 r.), wyróżnienie w kategorii Zabawka ludowa w Konkursie „Zabawka Przyjazna Dziecku” (2008 r.) oraz II nagrodę w 8. Międzynarodowym Konkursie na Zabawkę Tradycyjną w Bielsku-Białej (2009 r.).
Od 20 lat wykonuje nietypowe, indywidualne, autorskie kominki i piece, bo zduństwo jest jego drugą pasją.
Zapraszamy do obejrzenia wiadomości TVP3 o Panu Mateuszu Gębali: Gebala TVP3 krotko.mp4 – Dysk Google
Jacek Kowalcze – urodził się w 1967 r. w Mesznej. Od najmłodszych lat jest silnie związany z tradycją góralską. Jego wspomnienia z dzieciństwa to obrazy gór wypatrzone spośród leśnych polan, na których latem zbierał borówki do bańki po mleku. To również opowieści dziadka o spalonym w czasie wojny Schronisku na Magurze z basenem oraz wspomnienia z pieszych wędrówek do Sanktuarium MB Królowej Polski na „Górce” do Szczyrku i powroty przez Klimczok.
Marzenia o własnym schronisku, przejawiały się u Pana Jacka już w dziecięcych rysunkach w szkole. I to właśnie marzenie udało mu się z sukcesem zrealizować, ponieważ obecnie wspólnie z żoną prowadzi „Chatę na Groniu”- restauracja i pokoje gościnne. Od 20 lat jest to miejsce, które bardzo chętnie odwiedzają nie tylko mieszkańcy powiatu bielskiego, ale i turyści z całego kraju, a nawet zagranicy.
Jego zamiłowanie do sztuki spowodowało, iż niedawno w „Chacie na Groniu” otworzył Galerię, w której promuje lokalnych twórców, prezentując ich prace, organizując wernisaże i spotkania autorskie. Sam także maluje. W 2018 r. po kursie plastycznym odbywającym się w Gminnym Ośrodku Kultury „Promyk” w Bystrej, sięgnął po farby, kartki i płótno – z powodzeniem, ponieważ podczas organizowanych wystaw prezentujących jego twórczość oraz w samej „Chacie na Groniu” obejrzeć można bardzo wiele prac. Upodobał sobie najbardziej malownicze krajobrazy, przyrodę i kwiaty. Jego obrazy charakteryzuje dbałość o najmniejsze szczegóły, nasycenie kolorów, ale i zachwycająca autentyczność.
Jacek Kowalcze do swoich talentów może dopisać również talent muzyczny, gdyż jest współtwórcą rodzinnej kapeli góralskiej „Kowalczyki”. W 2005 r. był jednym z inicjatorów szlaków turystycznych (żółtego i czarnego) prowadzących z gminy Wilkowice na Klimczok i do Szczyrku. Od 26 lat będąc członkiem Stowarzyszenia Rodzin Katolickich prowadzi przegląd kolęd i pastorałek w Mesznej. Pan Jacek jest popularyzatorem góralszczyzny, często prowadzi różne imprezy góralskie oraz inicjuje i organizuje spotkania z lokalnymi artystami i stowarzyszeniami kulturalnymi. Występował wielokrotnie w programie „Pytanie na śniadanie”, gdzie oprócz przepowiadania pogody, przedstawia publiczności atuty naszego regionu, jego kulturę i tradycję, będąc tym samym ambasadorem tych ziem.
https://www.facebook.com/bielskidistrict/videos/621845342061389
Urodzony w Szczyrku w 1964 r. Od kilkunastu lat zajmuje się rzeźbą ludową. Posiada certyfikat przyznany przez Kapitułę Znaku Promocyjnego „Beskidzki Produkt na 5” za rzeźbę ludową w drewnie. Jest Uczestnikiem licznych wystaw i kiermaszów ludowych, targów sztuki ludowej, plenerów, w kraju i za granicą. Tworzy polichromowane rzeźby w lipie, topoli, brzozie. Tematem prac są m.in.: postaci świętych, grajków, aniołki, kapliczki, szopki bożonarodzeniowe, zabawki ludowe, rzeźby ogrodowe, ptaki, karmiki. Autor licznych rzeźb plenerowych, w tym: trzech kapliczek na Szlaku Różańcowym z Mesznej do Sanktuarium Maryjnego na Górce, pomnika poświęconego harcerzom, usytuowanego obok Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Mesznej. Jest Laureatem wielu konkursów otrzymał m.in. III nagrodę w konkursie „Fantastyczna fauna i flora”, III nagrodę w Konkursie „Ptaki”, nagroda specjalna „Pojazdy”. Jego prace trafiły do wielu krajów: Francji, Czech, Słowacji, Austrii, Niemiec, Włoch, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Jest Prezesem Stowarzyszenia Zbójników Beskidnicy z siedzibą w Mesznej.
Stanisław Kwaśny (ur. 1942 r., zm. 2020 r.). Przez 35 lat pracował w bielskim przemyśle włókienniczym. Mieszkał w Mesznej. Z dużym powodzeniem uprawiał rzeźbę ludową w drewnie i kamieniu, a także plastykę obrzędową (od 1993 r.). Należał do Stowarzyszenia Twórców Ludowych (od 1997 r.), w którym pełni funkcję członka zarządu (od 2005 r.). Twórca najchętniej rzeźbił figury Matki Boskiej, Chrystusa Frasobliwego, Świętej Rodziny, Świętych. Nie stronił też od tematyki obyczajowej i regionalnej. Większość Jego realizacji świadczy o dużym poczuciu humoru. Popularność wśród odbiorców przyniosły Mu rozśpiewane, pyzate aniołki z drewna. Stanisław Kwaśny chciał, aby Jego prace wyrażały pogodę ducha, radość życia i wiary. Nieprzypadkowo więc posłużyły jako materiał ikonograficzny do kilku tomików wierszy ks. Jana Twardowskiego. Był kuratorem wielu plenerów artystycznych. Chętnie uczestniczył w różnych programach z zakresu edukacji folklorystycznej, przekazując wiedzę oraz umiejętności początkującym twórcom. To z jego inicjatywy w Wilkowicach (2004 r.) i w Mesznej (2005 r.) rozpoczęto budowę ludowych szopek plenerowych. Teraz w okresie Bożego Narodzenia w stajence w Mesznej można zobaczyć około pięćdziesięciu drewnianych figur. Większość z nich ma niemal półtora metra wysokości. Do pracy przy projekcie udało mu się zaangażować ponad 30 osób. Wśród nich znaleźli się między innymi uczestnicy warsztatów „I Ty możesz zostać artystą”, zorganizowanych przez Regionalny Ośrodek Kultury w Bielsku-Białej (2004 r.). Twórczości Stanisława Kwaśnego poświęcono audycję radiową, sekwencje w dwóch filmach dokumentalnych, a nawet pracę magisterską. Artysta często brał udział w konkursach, wystawach, kiermaszach sztuki ludowej. Był wykonawcą licznych przydrożnych kapliczek. Jego prace znajdują się w Muzeum w Bielsku-Białej, Muzeum Częstochowskim, Muzeum Śląskim w Katowicach oraz Galerii STL w Lublinie, a także wielu kolekcjach w Polsce i na całym świecie. Był aktywnym działaczem Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Przez kilka lat był członkiem Prezydium Zarządu Głównego Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie, a następnie członkiem Zarządu Głównego. Za osiągnięcia artystyczne oraz pracę wśród młodzieży i dorosłych na rzecz popularyzacji rzeźby ludowej w 2005 roku odznaczono Twórcę Złotym Krzyżem Zasługi. Był także Laureatem Nagrody im. Władysława Orkana, przyznanej mu w 2008 roku za działalność twórczą i kulturalną na rzecz Małej Ojczyzny, w uzasadnieniu której napisano: „za radość, pogodę ducha, witalność swojej twórczości, wyzwalającej wzniosłe uczucia, czułość, dobro, piękno, miłość”. W dniu 28 kwietnia 2016 roku na posiedzeniu Komisji Nagrody im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej” dokonano wyboru laureatów w sześciu kategoriach. Laureatem w kategorii I dla twórców z dziedziny plastyki i folkloru muzyczno-tanecznego został właśnie Pan Stanisław.
Zapraszamy na film zrealizowany przez Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej:
Urodzony w 1963 r. w Bielsku-Białej. Mieszka w Bystrej. Z zawodu rzeźbiarz w drewnie (od 1985 r.) W 1989 roku otrzymał tytuł mistrzowski Bielskiej Izby Rzemieślniczej. Jest Uczestnikiem wielu plenerów rzeźby monumentalnej. Tworzy głównie płaskorzeźby i rzeźby monumentalne (od 2000 r.) o charakterze zarówno świeckim, jak i sakralnym. Jego prace można podziwiać m.in. w parku im. J. Fałata w Bystrej, przy wjeździe do Bystrej i do Wilkowic.
Urodziła się w Bielsku-Białej w 1977 roku. Jest absolwentką edukacji wczesnoszkolnej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach – Filii w Cieszynie. Pracuje jako nauczycielka w Szkole Podstawowej im. Synów Pułku w Bystrej.
Jej przygoda ze sztuką ludową rozpoczęła się od projektu „I Ty możesz zostać artystą” (2004 r.). Uczestniczyła w warsztatach malarstwa na szkle u Zbigniewa Micherdzińskiego oraz rzeźby w drewnie u Stanisława Kwaśnego. Tak narodziła się Jej prawdziwa pasja.
Wkrótce obrazy religijne Anny Sznajder zostały docenione w konkursach organizowanych przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Wilkowicach: „Święty Florian – patron strażaków w sztuce ludowej” (2005 r.), w którym przypadła Jej II nagroda (oraz I nagroda za rzeźbę); „Rok polski – żeńcy” (2007 r.) – II nagroda; „Książę Niebios i święci polscy” (2008 r.) – III nagroda; „Od Zwiastowania do Zielonych Świątek – zwyczaje i obrzędy polskie” (2009 r.) – wyróżnienie I stopnia.
Podobnie jak Mateusz Gębala przyłączyła się też do kolejnej inicjatywy swojego Nauczyciela współtworząc (2005 r.), a następnie rozbudowując (2008 r.) pod okiem Stanisława Kwaśnego szopkę bożonarodzeniową w Wilkowicach.
Anna Sznajder należy do Stowarzyszenia Kulturalnego Wrota Beskidów (od 2006 r.). Prowadzi warsztaty malarstwa na szkle.
Urodzony w 1973 roku w Bielsku-Białej. Obecnie mieszka w Bystrej. Z zawodu lakiernik samochodowy. Swoją pasję do rzeźbienia odkrył podczas warsztatów „ I Ty możesz zostać artystą” zorganizowanych w Wilkowicach, prowadzonych przez Stanisława Kwaśnego w 2004 roku.
Brał udział w plenerach rzeźbiarskich w Żywcu oraz w Wilkowicach. Uczestniczył w tworzeniu szopki bożonarodzeniowej , którą rokrocznie można oglądać przed kościołem parafialnym w Wilkowicach. Prowadził również prace renowacyjne przy rzeźbach Św. Kingi (obok Urzędu Gminy w Wilkowicach), oraz Św. Michała (przy Kościele w Wilkowicach).
Rocznik 1956. Pochodzi ze Skawiny obok Krakowa. Żyje i tworzy w Bystrej i Wilkowicach.
Predyspozycje manualne przejawiał już w szkole podstawowej.
Samouk, rzeźbą zajmuje się od ponad 30 lat, prowadząc własną działalność gospodarczą oraz związane z rzeźbą w drewnie pokazy, plenery i warsztaty, m.in. podczas Tygodnia Kultury Beskidzkiej w Szczyrku.
Realizuje przede wszystkim figury wielkogabarytowe, głównie w topoli i dębie.
W swoich pracach stara się przedstawiać stworzone postacie w sposób humorystyczny, karykaturalny i rzeczywisty.
Wśród Jego prac znaleźć można rzeźby monumentalne, pomniki, meble, a nawet projekty reklamowe.
Dzieła Wędzichy znajdują się w wielu zakątkach Polski, a także w Czechach, Austrii, Danii, Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii, a nawet w Stanach Zjednoczonych, a także przed Gminnym Ośrodkiem Kultury „Promyk” w Bystrej.