skip to Main Content

Izba Regionalna prezentuje eksponaty, które kiedyś były wyposażeniem dawnej chaty beskidzkiej oraz dawnego sprzętu rolnego. Zwiedzający mogą oglądać część wystawionej kolekcji, kompletowanej dzięki uprzejmości Darczyńców.

Obecnie ekspozycja podzielona jest na poszczególne działy, których opis można przeczytać poniżej. Zachęcamy jednak do osobistego odwiedzenia „Starej Stolarni”, w której panuje niezwykły klimat!

Zbiory można oglądać w godzinach pracy GOK „Promyk”, tj. od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-16.00, a także w innych terminach, po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym pod numerem 33 817 07 73.

Zaproszenie do Izby Regionalnej:

HISTORIA

Tkactwo jest jednym z najstarszych rzemiosł, jakie pojawiły się w kulturze materialnej ludzkości. Już ponad 4 tys. lat p.n.e. istniała technologia przędzenia i tkania. Nici pojawiły się znacznie wcześniej niż tkaniny, ponieważ były niezbędne do zszywania skór – pierwotnego materiału do sporządzania odzieży.

Pierwsze warsztaty tkackie na ziemiach polskich działały już w XII w. Na polskiej wsi tkactwo było zajęciem powszechnym, uprawianym głównie przez kobiety, przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Wiedza ta była niezmiernie ważna, gdyż tkaniny miały szerokie zastosowanie w życiu codziennym, zarówno w ubiorze, gospodarstwie domowym, jak i w wyposażeniu wnętrz mieszkalnych. Podstawowym surowcem były włókna naturalne – len, konopie, wełna i bawełna. Biedniejsi gospodarze tkali własnoręcznie, a bogatsi oddawali len do obróbki innym, płacąc za utkanie gotowej tkaniny.

Ręczne krosna tkackie zostały zastąpione przemysłem maszynowym dopiero w czasach rewolucji przemysłowej w XIX wieku. Pomimo powszechności tego zajęcia po II wojnie światowej zaczęło ono zanikać. Dziś krosna ręczne wykorzystywane są sporadycznie do tworzenia tkanin artystycznych.

PROCES POWSTAWANIA TKANINY

Wiosną, gdy pogoda była wystarczająco ciepła, przystępowano do strzyżenia owiec, druga strzyżka miała miejsce na jesieni. Przed przystąpieniem do strzyżenia owce myto w rzece. Runo ścinano za pomocą specjalnych nożyc, których używano także przy tworzeniu papierowych wycinanek, którymi chłopi zdobili swe domy z okazji każdej większej uroczystości czy święta. Do strzyżenia owiec należało wybierać miejsce porządnie uprzątnięte, aby oczyszczonej wełny nie zabrudził piasek czy plewy. Otrzymany w ten sposób surowiec prano, odtłuszczano i gręplowano, czyli rozczesywano za pomocą zgrzebeł, zwanych gręplami. Dopiero po ukończeniu tych zabiegów można było przystąpić do przędzenia, które przebiegało podobnie jak w przypadku włókien pochodzenia roślinnego. Nici produkowano z różnego rodzaju włókniny – z runa owczego, z włókien roślinnych (jak len i bawełna), a nawet, w okresach biedy, z włókien pozyskiwanych z konopi i pokrzyw. Twarde włókna roślinne przed przędzeniem „łamano” (zmiękczano) używając międlnicy.

Do przygotowania przędzy do dalszych prac służył KOŁOWROTEK, którego konstrukcja była przez wieki udoskonalana.

Wiejskie gospodarstwo nastawione było na to, by być samowystarczalne – każda rzecz niezbędna do jego funkcjonowania powinna zostać wyprodukowana we własnym zakresie. W związku z tym kołowrotek znajdował się niemal w każdym domu. Żeby przerobić włókno na przędzę, należało najpierw je wyczesać i ułożyć włókna w sposób mniej więcej uporządkowany tworząc tzw. kądziel. Kądziel układało się specjalnym słupku kołowrotka, a pobierane z niej pasemka włókien były skręcane i nawijane na szpulę. Nawijanie następowało poprzez wykorzystanie ruchu obrotowego, napęd mechanizmu był nożny.

Gdy nitki były już gotowe, przewijano je na motowidło, tworząc motek przygotowany do barwienia. Początkowo farbowano przędzę używając barwników pochodzenia naturalnego, np. kurkumy (żółty), koszenili i kory dębu (kolor czarny i szary), jabłoni i olchy (żółty), marzanny (niebieski, indygo) oraz surowców naturalnych typu ruda darniowa, czy opiłki żelaza. Od II poł. XIX w. zaczęto używać barwników syntetycznych.

Ręczną maszyną służącą do produkcji tkanin było KROSNO.

Technika tkacka polega na przeplataniu osnowy z wątkiem według określonego porządku.

Osnowa to przędza mocniejsza, gładsza i mocniej skręcona od wątku, rozpięta na snowadle. Kierunek nitek osnowy biegnie wzdłuż tkaniny. Wątek to nitki układające się poprzecznie w stosunku do osnowy. Cewka z nicią przeznaczoną na wątek umieszczana była w czółenku, które tkacz przeplatał przez nitki osnowy.

KOŃ NA POLSKIEJ WSI

Koń odgrywał bardzo ważną rolę w prawie każdej dziedzinie życia człowieka od zawsze. Był potrzebny jako środek transportu, służył na wojnie, brał udział we wszelakich pracach oraz polowaniach. Dzięki niemu rolnik był w stanie uprawiać ziemię. Koń często bywał również towarzyszem zabaw. Ciężka praca zwierzęcia mocno odbijała się na jego kondycji i zdrowiu. Każdy rolnik wiedział jak cenne jest to zwierzę, dlatego musiał zapewnić mu odpowiednie warunki pracy, dbać o jego czystość i posiłki. Najpierw jedzenie dostawał koń, potem reszta trzody, a na końcu gospodarze. Koń często bywał również towarzyszem zabaw. Każdy koń miął swoją uprząż i chomąto dostosowane do wielkości klatki piersiowej i rodzaju wykonywanej pracy. Chomąta robiono na zamówienie u rymarza, który to z największą dokładnością i dbałością o szczegóły wykonywał zlecenia. Natomiast o końskie kopyta dbał kowal.

UPRZĄŻ SZOROWA

Prawidłowo skonstruowana i dopasowana solidna uprząż umożliwia koniowi dobre oparcie podczas ciągnięcia i zatrzymywania pojazdu konnego. Uprząż musi być mocna i trwała, uszyta z odpowiedniego gatunku skóry i solidnych metalowych dodatków. W zależności od rodzaju pracy zaprzęgowej wykonywanej przez konia popularnych jest kilka typów uprzęży szorowej:

UPRZĄŻ SZOROWA WYJAZDOWA – często zdobiona, lakierowana i podszyta poduszkami. Nadaje się do użytku w lekkim, eleganckim pojeździe.

UPRZĄŻ SZOROWA MARATONOWA – ma szeroki napierśnik profilowany anatomicznie tak aby nie uciskał tchawicy konia, często dopina się pod niego miękki podkład. Uprząż maratonowa przeznaczona jest do terenowej jazdy dynamicznej.

UPRZĄŻ SZOROWA ROBOCZA – bardzo mocna, wykonana z grubej skóry z szerokim napierśnikiem bez zbędnych zdobień. Służy ona głównie do prac gospodarskich i nadaje się do jazdy bryczką.

PÓŁSZOREK – uproszczona wersja uprzęży roboczej.

SZLEJA – jest najuboższą wersją uprzęży szorowej. Składa się tylko z napierśnika, nakarcznika i postronków. Zszyta ze skóry lub upleciona ze sznura sizalowego.

 

CHOMĄTO

Zanim zaczęto stosować chomąto, używano uprzęży szorowych, a jeszcze wcześniej szleję. Chomąto jako rodzaj jarzma używanego do zaprzęgania zwierząt pociągowych, pozwalało na równomierne rozłożenie obciążenia dookoła karku konia. Zostało wynalezione w Chinach najpóźniej w I w. p.n.e., natomiast w Europie pojawiło się dopiero około X wieku. Chomąto powinno być dopasowane do nasady końskiej szyi i wyściełane, aby zapobiec kaleczeniu skóry zwierzęcia. Pozwala ono wtedy w pełni wykorzystać siłę i szybkość konia.

PODKOWY

Od początku wykorzystywania koni przez człowieka, kopyta końskie przysparzały kłopotów, ponieważ szybko się ścierały. Z tego powodu już na przełomie wieków zaczęto szukać różnych rozwiązań tego problemu. Finalnie prawdziwe podkowy, przybijane gwoździami, stanowiące jedyną skuteczną ochronę przed ścieraniem wynaleziono dopiero ok. 1000 r. n.e., pojawiły się one u Celtów i Galów.

MUZYKA LUDOWA

Charakterystyczna pieśń i muzyka góralska obszarów karpackich kształtowała się w wyniku przenikania i przetwarzania elementów kulturowych przynoszonych na te ziemie przez osiedlające się tu w ciągu wieków różne grupy etniczne. W Beskidzie Żywieckim i Śląskim tradycyjny zespół instrumentalny składał się z dud i skrzypiec. Z czasem zrezygnowano z dud na rzecz zdwojonych skrzypiec, dodając basy, klarnet, trąbkę, rzadziej bęben. Dawniej grywano również na cymbałach. Na tutejszych obszarach grano również na różnego rodzaju piszczałkach, z otworami palcowymi lub bez. Wiązały się one zwłaszcza z pasterstwem, podobnie jak pasterskie drewniane trąby (trombity) i rogi. Używano również różnego rodzaju bawików do imitowania głosów ptaków.

W Beskidzie Śląskim, już od drugiej połowy XIX w. sporym wzięciem cieszyły się orkiestry dęte, wypierając tradycyjne kapele (złożone z dud i skrzypiec).

Muzykę ludową tworzyli amatorzy śpiewacy oraz instrumentaliści, grający w zespołach na weselach i innych sytuacjach obrzędowych oraz na zabawach czy podczas wypasu zwierząt (tutaj używano muzyki w funkcji komunikowania się na odległość, np. sygnały na trombitach).

RADIOODBIORNIK NA LAMPY ELEKTRONOWE

Prosty chłop w XIX wieku przeważnie nie potrafił ani czytać, ani pisać. Jego wiedza o świecie skupiała się na własnych doświadczeniach oraz informacjach, których dostarczał kościół, okoliczny jarmark oraz nauczyciele, jeżeli w pobliżu była szkoła. Po wynalezieniu i upowszechnieniu radia informacje zaczęły docierać do ludzi na bieżąco. Były bardziej wiarygodne i można je było zweryfikować. Nie każdego było stać na luksus, jakim było posiadanie radioodbiornika, toteż ci, którzy go mieli, zapraszali znajomych, sąsiadów na wspólne słuchanie wiadomości, muzyki itp. Z biegiem czasu radio zastąpiono telewizorem. Wynalazek radia jednoczył ludzi i był dla nich jedyną możliwością kontaktu ze światem.

Izba Regionalna "Stara Stolarnia"
Back To Top
Skip to content